Specyfika realizacji projektów Data Center
Michał Piechulek, Dyrektor Biura Projektowego BKT Elektronik
Kto decyduje o inwestycji w Data Center?
Od kilku lat w świecie, Europie i Polsce w sposób dynamiczny rozwijają się Centra Przetwarzania Danych – popularnie zwane serwerowniami lub z angielska DataCenter.
Historycznie rzecz ujmując: tam, gdzie gromadzi się informacje w postaci cyfrowej, archiwizuje się je czy udostępnia i oczywiście przetwarza, następuje ogromny przyrost powierzchni „magazynowej”, dla której „półką” są dyski twarde serwerów, potem macierze i same serwery pozwalające na szybki dostęp do danych.
Przedsiębiorstwa zaczynały od klasycznych PC-tów, kolejno je pomnażano, stawiano serwery w wersji Tower a potem Rack-owej, aż po zespoły szaf Rack-owych mieszczące serwery Intelowe czy Blade – stworzono fermy serwerów, dyski wirtualne, pojawiły się pojęcia kolokacji, hostingu i claud-ów.
Za tym wszystkim, poza zwiększeniem zapotrzebowania na archiwizację i dostęp do danych, szybkich łącz i poziomów bezpieczeństwa dostępowego, konieczne było wydzielanie przestrzeni na szafy Rack wraz ze wzrostem wydajności systemów podtrzymania – energii, chłodzenia, transmisji danych.
Nastąpiła era Data Center, a obecnie BIG DATA!
I tu zaczęły się schody. Inwestycje DC są generalnie kontrolowane przez działy IT, ale czy zawsze? Dość często koncepcją, projektem i realizacją zajmuje się dział inwestycji lub administracji, nie mający wiedzy o specyficznej funkcji, do jakiej powołane są tego typu obiekty z ich dość wyjątkowymi wymaganiami i czasem odwróceniem kolejności doboru elementów i technologii.
Trzeba również mieć na uwadze, iż działy IT to jednak wiedza softwarowo – hardwarowa bez specyficznej znajomości systemów chłodzenia, zasilania czy konstrukcji lub architektury.
W tym miejscu rodzi się konflikt interesów oraz wzajemna rywalizacja. W doskonałym wydaniu manager IT lub nawet osoba z zarządu odpowiedzialna za poszczególne działy powinna zgłębić wiedzę z tych dwóch zakresów. W kolejnym kroku powinna powołać zespół do koordynacji działań i wybierać najrozsądniejsze rozwiązania z punktu widzenia biznesowego dla organizacji, a nie wyłącznie jednej ze stron.
Nieodzownym jest tu poznanie zasad, procedur, standardów oraz technologii wykorzystywanych w obiektach Data Center już istniejących i nowoprojektowanych.
Różne spojrzenia na specyfikę projektu
Podczas procesu wyboru koncepcji, a później w trakcie opracowywania dokumentacji projektowej wielobranżowej czy samego procesu inwestycyjnego, warto jest nie tylko opierać się na klasycznych rozwiązaniach. Istotne jest skorzystanie z już wdrożonych technologii lub podsumowań, sugestii i analiz przedstawianych przez inwestorów, którzy przeprowadzili taki proces. Dobór projektantów opracowujących dokumentację techniczną (architektoniczną i wielobranżową) jest jednym z pierwszych wyborów – i tu pomocny jest wyspecjalizowany zespół np. biuro projektów BKT Elektronik. Cenne jest również wsparcie niezależnych audytorów weryfikujących dokumentacje projektowe czy istniejące obiekty pod kątem ich zgodności ze standardami bądź klasyfikacjami TIER. Z pomocą przychodzą tu różnego typu konferencje, sympozja krajowe i zagraniczne, podczas których wiedzą dzielą się eksperci, a wśród nich wiodące organizacje zajmujące ustalaniem standardów, edukacją, audytami i wsparciem procesów projektowych w zakresie DC (np. Uptime Institute). Wartością unikatową jest możliwość zapoznania się z doświadczeniem i zdobyta wiedzą w tym względzie przez osoby i firmy, które współtworzyły obiekty DC w kraju i zagranicą. Na DC można spojrzeć z kilku płaszczyzn: oczami twórcy (projektanta), wykonawcy (instalatora-realizatora), dostawcy technologii (producenta), eksperta (audytora) czy użytkownika. Wszyscy Ci ludzie, na podstawie swoich doświadczeń i pracy na różnym etapie procesu budowy DC, mogą podzielić się wnioskami i sugestiami. Dla menadżerów, którzy są na początku realizacji projektu lub którzy chcą zmodernizować, rozwijać swoje obiekty, taka wiedza będzie bezcenna.
Infrastruktura techniczna: wybór a eksploatacja
Jak wspomniałem już wcześniej, wiele problemów powstaje na samym początku. Powodem jest niezrozumienie potrzeb danego przedsięwzięcia oraz konflikty pomiędzy zespołami. Dział IT wychodzi od oprogramowania, urządzeń serwerowych i aktywnych, a dział inwestycji od kubatury, dokumentacji i … środków finansowych. Jednakże podejmując się wyzwania stworzenia dobrego DC trzeba wyjść od funkcji, jaką pełnić ma to swoiste ‘serce organizacji’. Zaczynamy zatem od technologii, od urządzeń pracujących w szafach Rack i transmisji danych, ponieważ to one narzucają zastosowanie różnorakich i dość specyficznych rozwiązań. Kluczowe okazują się podwyższone wymagania obciążeniowe dla podłogi technicznej i stropu, szaf Rack z odpowiednią funkcjonalnością co do montażu serwerów czy organizacji dystrybucji zasilania, klimatyzacji. W tym miejscu istotny jest nie komfort a precyzja (chłodzenie) czy odpowiedniej jakości i stałości zasilanie poprzez wykorzystanie odpowiednich systemów UPS (w tym drups), generatorów i innych specyficznych technologii, które często nie mają zastosowania w klasycznych obiektach użyteczności publicznej. Nie jest to łatwe, dlatego rozsądny menadżer skorzysta z wiedzy i doświadczenia ekspertów czy porad sprawdzonych producentów.
Komu potrzebna jest certyfikacja?
Ekspert – kto nim jest i komu powierzyć to zadanie doradcze? Na świecie znajdziemy kilka standardów klasyfikujących infrastrukturę Data Center m.in. Uptime Institute, ANSI/TIA, Syska Hannessy Criticality Levels, BICSI Classes. Obecnie najbardziej znana i uznana jest klasyfikacja TIER, jaką proponuje Uptime Institute. Warto wiec wybierać doradcę, który ma najszersze spojrzenie, który prowadzi wiele weryfikacji na całym świecie. Jednym z kryteriów przy wyborze ścieżki certyfikacyjnej jest określenie, jaką standaryzację chcemy uzyskać, który TIER (I, II, III, IV) ma być spełniony i niestety nie ma tu półśrodków. System jest tak dobry jak jego najsłabszy element – ta zasada jak najbardziej odnosi się do DC. Nie można skupić się wyłącznie na najlepszym sprzęcie serwerowym czy macierzowym, a tym samym nie zabezpieczyć dla niego dobrych szaf Rack czy redundantnego zasilania.
Powierzenie zadania niezależnej organizacji eksperckiej, a do takich niewątpliwie należy Uptime Institute, pozwala ocenić nie tylko swoje DC, ale i opracować plan jego rozwoju i przyszłej optymalnej modernizacji. Proces współpracy z Uptime Institute obejmuje weryfikację i certyfikację samego projektu (Design Documents), kolejno samego obiektu w stosunku do przyjętych założeń, jakie chcieliśmy osiągnąć (Constructed Facility ), oraz poziomu dostępności usług TIER (I, II, III, IV), jakie planowano uzyskać. Ponadto Uptime proponuje włączenie się w program Operational Sustainability dedykowany użytkownikom i administratorom, obejmujący procedury rozwoju kadr i technologii. Wiele renomowanych marek w różnych dziedzinach przemysłu ceni posiadanie certyfikatu klasyfikacji TIER Uptime Institute jako gwaranta jakości i zwiększonego bezpieczeństwa. W konsekwencji dobiera jako partnera organizację, która podjęła trud jego uzyskania, jest on bowiem świadectwem wysokiej skuteczności i dostępności zasobów informatycznych.
Spojrzenie z naszego polskiego podwórka. Jak wiele dzieli nas a ile łączy z realizacjami na rynku światowym
W Polsce niestety jeszcze pokutuje niechęć do wszelkiego rodzaju korzystania z wiedzy zewnętrznych doradców, a pozyskiwanie certyfikatów jakości jest nadal głównie narzuconym standardem przez firmy zachodnie. Myślę, że warto korzystać z doświadczeń i wzorów, które są wdrożone w Europie zachodniej czy Ameryce. Nie znaczy to, że należy je bezmyślnie kopiować i bez zastanowienia przenosić na grunt polski. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zapoznanie się ze stosowanymi na świecie standardami, skorzystanie z rozwiązań już wdrożonych, ‘wyłuskanie‘ najlepszych cech, a następnie stworzenie własnych wzorców z wykorzystaniem polskiej technologii i doświadczeń. Pamiętać należy, że w naszym kraju jest wielu producentów i dostawców technologii oraz wykonawców z dużym doświadczeniem i wysoką specjalizacją – np. BKT Elektronik, polski producent szaf serwerowych i systemów transmisji danych.
Nie zawsze skorzystanie z uznanej marki światowej gwarantuje sukces.
Ilu aspektów nie udało nam się poruszyć w tej rozmowie?
Obojętnie czy budujesz dla własnych potrzeb organizacji, czy też swoje przedsięwzięcie zwiążesz z usługami kolokacji czy cloudu – spotykasz się z tymi samymi wyzwaniami, które poszeregować można następująco: BIZNES – TECHNOLOGIA – BEZPIECZEŃSTWO – EKOLOGIA